Rzymskokatolicka Parafia pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny z Lourdes
Zgromadzenie Księży Misjonarzy Św. Wincentego a Paulo
ul. Misjonarska 37; 30-058 Kraków; tel. (12) 637 13 94, 637 60 80
Czytam wywiad z Wojciechem Smarzowskim, twórcą głośnego filmu Kler (Gazeta Wyborcza z dnia 18 września br.). Kościół katolicki w Polsce wyraźnie mu się nie podoba. Dlaczego? Za dużo lekcji religii: „Kościół pierze mózgi dzieciom i wychowuje ich w przesądach” (zob. Józef Stalin: Religia jest jadem dla naszych dzieci). „Do tego każda uroczystość państwowa zaczyna się mszą. Staliśmy się też mistrzami w budowaniu coraz wyższych krzyży.” „Potem doszły afery pedofilskie.” I na dodatek: „żaden ksiądz mnie nie skrzywdził”. Smarzowski ubolewał także, że „w Polsce w kościołach jest średnio pięć mszy dziennie, a w Czechach jest jedna w tygodniu”. W wywiadzie dla TVN24 mówił, że za dużo lekcji religii, i nie są one na ostatniej i pierwszej lekcji, ale w środku. I za dużo egzorcystów! Ciekawe, kogo usłyszeliśmy w tym zarzucie: za dużo egzorcystów?
Na premierze filmu pojawił się niejaki Jerzy Urban. Który stwierdził, że wszyscy udają, iż chodzi im o oczyszczenie i naprawienie Kościoła, a tylko on mówi prawdę: chciałby, by Kościół w Polsce zniknął raz na zawsze. Czy mimowolnie odsłonił intencje autorów filmu? Faktem jest, że film – jak ocenił ks. Dariusz Kowalczyk SJ – do żadnej odnowy czegokolwiek się nie przyczyni, a jedynie posłuży do budowania skojarzeń: ksiądz pijak, złodziej i pedofil. A co sprawi? Wzmocni – jak napisał Aleksander Nalaskowski (Sieci z dnia 1-7 października) – sposób przedstawiania problemu pedofilii w Kościele i kompletne milczenie o tej istniejącej poza Kościołem. Zresztą – według Gazety Wyborczej – pedofilia w Kościele jest największym problemem naszego kraju i Kościoła w Polsce, a film Smarzowskiego najbardziej oczekiwaną wypowiedzią w tym temacie: wymieniona gazeta pisała o jednym albo drugim na pierwszej stronie raz po raz, bywało, że dzień za dniem, przynajmniej od 18 września.
W święto Nawrócenia św. Pawła Apostoła (25 stycznia) w naszej parafii dobiegł końca rok jubileuszowy: Jubileusz 400-lecia Charyzmatu Wincentyńskiego. Na pamiątkach ubiegłorocznej kolędy widniało logo Jubileuszu 400-lecia Charyzmatu Wincentyńskiego. Logo było też umieszczone na świecach ołtarzowych, by przez cały rok przypominać nam, że dla Rodziny Wincentyńskiej to rok wyjątkowy.
Dla Rodziny Wincentyńskiej – czyli dla kogo? Otóż w naszym kościele, w którym od początku jego istnienia posługują księża ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego a Paulo – raz po raz słyszymy to określenie: Rodzina Wincentyńska. Rodzinę Wincentyńską tworzą wszystkie instytucje, ruchy i wspólnoty, które bezpośrednio lub pośrednio inspirują się myślą i duchowością św. Wincentego a Paulo. Zostały one założone przez samego św. Wincentego a Paulo, albo znalazły w nim i jego działalności źródło inspiracji w służbie ubogim. Oblicza się, że Rodzina Wincentyńska liczy dziś… 165 konarów, które mają wspólny pień – czyli wspólne dziedzictwo: uznanie św. Wincentego za założyciela albo źródło inspiracji. Wszystkie znajdują natchnienie w osobie św. Wincentego ze szczególnym akcentem na miłość bliźniego konkretną i praktyczną, podejmowaną z prostotą i pokorą.
Nr konta parafii: Bank PEKAO S.A. 04 1240 1431 1111 0000 1045 8488